To tytuł posta na blogu Pawła Tkaczyka. Zapamiętałam głównie rozmowy i przejrzystość. Autor podaje tam kilka propozycji, jak się przygotować na konwersacje, jak połączyć PR i marketing w Twojej firmie. Ja zacytuję fragment, który czytałam kilka razy zastanawiając się, czy jest wiele bibliotek albo organizacji, które w pełni mogłyby ten przepis zastosować do wprowadzenia transparentności w swojej firmie:
- Zrób szybki audyt tego, co pojawia się w internecie na temat Twojej firmy czy produktów. Na co narzekają konsumenci? Pracownicy? Ile w tym prawdy?
- Zacznij od wewnątrz. Transparentność na nic się nie zda jeśli będzie tylko PR-ową przystawką. Porozmawiaj szczerze z własnym zespołem. Da się wdrożyć jakiś program naprawczy?
- Znajdź krytyków wśród Twoich klientów i porozmawiaj z nimi. Wysłuchaj ich i szczerze powiedz, co możesz z tym zrobić. Powiedz też, jeśli nie jesteś w stanie zrobić nic – to o wiele lepsze niż brak wiadomości.
- Opowiedz głośno o drodze do rozwiązania problemu. Wybierz na początek kanał, w którym możesz liczyć na przychylność. Ćwicz rozprawianie się z negatywnymi komentarzami.
Lubię zaglądać na ten blog. Zazwyczaj znajduję tam coś interesującego do wdrożenia albo do przemyślenia. I tylko często żal, że nadal Kochanowski jest aktualny. Jak często docieracie do końca?
Obrazek pochodzi ze strony pixabay.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz