Wczoraj w poście Hipertekstowo pisałam o magazynie Techsty.
Dzisiaj wracam do niego, bo jego autorzy zajmują się też grami - głównie komputerowymi. Od dłuższego czasu przekonuję swoje władze do stosowania gier w codziennej działalności bibliotek, gram i gry organizuję. Jestem przekonana o wielkim potencjale, który niosą ze sobą - mogą angażować ludzi w działania społecznie użyteczne, ale też oferują po prostu przyjemne spędzanie czasu i uczą w sposób rozrywkowy. W artykule "Gra i opowiadanie - różnice" przeczytałam:
- "W przeciwieństwie do opowiadania, które składa się z ustalonej sekwencji zdarzeń i opisów, gry komputerowe wymagają od czytelnika/użytkownika, aktywnego udziału, nie tylko w celu interpretacyjnym, lecz także, by w ogóle mieć dostęp do zawartości gry."
- "opowiadanie jest o tym, co już się wydarzyło, podczas gdy symulacja (gra) traktuje o tym, co może się wydarzyć"
- "W przeciwieństwie do literatury gry nie są o Innym, ale o Ja (mnie samym). Gry skupiają się na samodoskonaleniu i eksploracji zewnętrznego świata (...)"
- "Poprzez opowiadanie nam swojej fabuły - powieść zachęca nas do odłożenie naszego działania, naszego sprawstwa, naszej wolności w dokonywaniu wyborów, na bok. Gry z kolei zasadzają się na tych elementach."
To pewnie jest jedna z przyczyn rosnącej popularności gier: można w nich być aktywnym, mieć wpływ... nawet, jeśli jesteśmy nieśmiali albo nie lubimy wychodzić z domu....
A jaka grę Wy lubicie? Do jakiej gry chcielibyście mnie zaprosić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz