piątek, 16 października 2015

Kręcimy czy nie?

Niedawno koleżanka zapytała mnie, "czy w tych projektach wystarczy tak po prostu naściemniać..." Zaprzyjaźniona Fundacja w osobie innej koleżanki ucieszyła się z mojej natychmiastowej odpowiedzi, że nie. Wśród osób oceniających wnioski są też eksperci, którzy się znają na rzeczy. No i podpisujemy się pod wnioskami, deklarując w oświadczeniach zgodność z prawdą pod karą... Że już nie wspomnę o ideach i dobru ogółu.
Często też przy działaniach projektowych mówimy o ważnej roli współpracy, o partnerach i partycypacji... A czy są sytuacje, gdy kręcenie i izolacje są jak najbardziej na miejscu? Oprócz historii, które każdy z nas może wygrzebać z  zakamarków własnej pamięci, warto spojrzeć na ten przykład i może jeszcze jeden, który pokazuje, że nawet niewyobrażalne wykręty mogą być nie tylko możliwe, ale też podziwiane, choć na dłuższą metę raczej nie wyjdą na zdrowie kręcącym.



Gliwickie opowieściTrochę ostatnio pisałam o kręceniu spotów reklamowych i innych filmików. W ten sposób przedstawione też zostały "Gliwickie opowieści". Ten projekt to przepis na zajęcia z edukacji regionalnej, które wykorzystują grywalizację i nowe media. To interaktywna, cyfrowa, ale i tradycyjna wędrówka szlakiem gliwickich legend - 30 zajęć dla dzieci w wieku od 3 do 15 lat, które zostały przeprowadzone od stycznia do września 2015. Więcej informacji można znaleźć na stronie Platformy Kultury i na Facebooku Gliwickie Opowieści. Zajęcia odbyły się, a scenariusze zostały opracowane dzięki Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdjęcie zostało wykonane przez Martę Kryś.

Marto, gratuluję. Również tego, że projekt "Gliwickie Opowieści" został wybrany przez organizatorów i zostanie zaprezentowany na Ogólnopolskiej Giełdzie Projektów 2015 (7-8 grudnia 2015 r.) O Giełdzie pisałam już wcześniej. Listę projektów wybranych do prezentacji można znaleźć tutaj.
Dopisane 22.10. 2015 r.: Marta podała link do scenariuszy z zajęć w komentarzu poniżej  - dziękuję. Linki w komentarzach trzeba kopiować i umieszczać w przeglądarce, dlatego tutaj podaję ten link w wersji aktywnej - wystarczy kliknąć: http://issuu.com/gliwickieopowieci

Nie mogę  się powstrzymać, więc jeszcze na deser kolejny filmowy pomysł na promocję kultury. Już prawie widzę podobną ucieczkę wśród regałów z książkami...

2 komentarze:

  1. Dziękuję Elu, że wspomniałaś o Gliwickich opowieściach.
    Scenariusze zajęć dostępne są tutaj:
    http://issuu.com/gliwickieopowieci

    OdpowiedzUsuń
  2. Marto, dziękuję za to uzupełnienie. Scenariusze na pewno mogą się przydać innym.

    OdpowiedzUsuń