niedziela, 26 lipca 2015

To my mamy jakieś ruiny?

dziwiła się Wiktoria z Gieczna, kiedy grupa z projektu Wędrowny Uniwersytet Dziecięcy dotarła do pozostałości dawnego dworu. O projekcie pisałam niedawno w poście "Tyle możliwości w  jednej tabeli".

Dzisiaj będzie o ruinowcach, bo nie wiem jak lepiej można jednym słowem przetłumaczyć japońskie  "haikyowcy". Utworzone zostało od japońskiego "haikyo", które oznacza zagorzałych miłośników ruin, którzy to uczucie aktywnie manifestują w szczególny sposób.

Wspomina o nich Joanna Bator w swojej książce "Rekin z parku Yoyogi", która jest zbiorem esejów przybliżających czytelnikowi Japonię, jej tradycję, historię, obyczajowość. Są one pełne kulturowych i antropologicznych odniesień. Wywiad z autorką można przeczytać TUTAJ.

2 cytaty z eseju o haikyowcach:

"Porzucone budynki mieszkalne, szkoły, hotele, zakłady przemysłowe, restauracje, szpitale, cmentarzyska pociągów i maszyn, posmutniałe i puste wesołe miasteczka to miejsca poszukiwane przez haikyowców. Jak pisał niemiecki filozof kultury Georg Simmel, "ruina to siedziba życia, którą życie opuściło". Haikyo jest dla tych, którzy mają skłonność do melancholii jaką budzi widok tego, co przeminęło. Fascynuje ich rozpad,gnicie, zarastanie, łuszczenie się, zapadanie w sobie, pękanie świata opuszczonego przez ludzi."

"Główna zasada haikyo to niezostawianie śladów. Wziąć ze sobą można tylko fotograficzne wizerunki miejsca i wspomnienia ruin. Niczego nie wolno ruszać, niczego niszczyć. Trzeba chodzić samotnie, w ciszy i skupieniu, by poczuć związek z miejscem. Doświadczać przeszłości zaklętej w przedmiotach opuszczonych przez ludzi (...)"

Kiedy czytałam ten esej wyobrażałam sobie do jakich projektów można by zaprosić ruinowców. Jak wykorzystać ich zdjęcia do utrwalania rozpadającego się dziedzictwa. I uświadomiłam sobie, że sporo takich akcji już się dzieje. To nie tylko wspomniany Wędrowny Uniwersytet Dziecięcy, ale różne akcje budujące archiwa lokalne, jak choćby projekt Ośrodka Karta Cyfrowe Archiwa Tradycji Lokalnej (CATL)

Link do prezentacji Katarzyny Skoplak "Haikyo. Co to w ogóle jest?": https://prezi.com/2rcgetxga--l/haikyo/

Obok slajd z tej prezentacji.


Aparat fotograficzny w telefonie z Internetem pozwala doświadczać świata szybciej i inaczej niż było to wcześniej.  


Tu jest link do przykładu reklamy i jednocześnie lekcji patriotyzmu z wykorzystaniem mobilnych technologii. Popłakałam się.

Elu, Marysiu, dziękuję. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz