niedziela, 28 lutego 2016

Cogito ergo sum

Jak często zdarza się Wam słyszeć, że coś co zrobiliście, choć zakończyło się sukcesem, to było błędne, uciążliwe, przeszkadzające - złe? Po roku, trzech, dziesięciu... te same słowa, te same zarzuty. Czy zarzucający choć raz usiedli z Tobą albo chociaż sami i przemyśleli temat, przeprowadzili ewaluację, wyciągnęli konstruktywne wnioski - co zmienić, poprawić, a co powtórzyć, by było lepiej?

Czy sami dokonujecie takich podsumowań własnych działań? Czy planując następne zadania, bierzecie pod uwagę wnioski z tych wcześniejszych? Czy wypełniając formularze z prośbą o dofinansowanie nowego projektu myślicie o tym, czy jego efekty będą trwały po kilku latach? Jak sprawić, by utrzymały się albo jeszcze bardziej rozwinęły w kolejnej dekadzie?

Dosyć powszechnie doceniamy działania projektowe, bo mają widoczne skutki a władze chwalą nas za pozyskanie środków finansowych. Spotykamy też odczucie przesytu albo zniesmaczenia i powstały terminy "projektoza" oraz "grantoza". Ucieczka od grantozy to jedna z jaskółek wydestylowanych przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych "ę". Czy, nawet działając projektowo, myślimy strategicznie w odróżnieniu od aktywności "od projektu do projektu"? Ba, czy przygotowując strategie rozwoju instytucji/organizacji prognozujemy przyszłościowo, czy jedynie obrazujemy stan obecny? Papier jest cierpliwy, a bezpieczniej jest się nie wychylać.

Daleko poszłam w tych pytaniach. A chciałam napisać o trwałości projektów. Przeczytałam wywiad Ignacego Dutkiewicza z Radosławem Jasińskim, Dyrektorem Programowym Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności przeprowadzony z okazji piętnastolecia istnienia (i wspierania przez PAFW) portalu ngo.pl. To rozmowa nie tylko o portalu, ale w ogóle o sektorze pozarządowym. Znalazł się tam taki fragment o trwałości (obrazki nie są elementem cytowanego artykułu):

"Stanowi ona niestety bardzo słaby punkt organizacji, które myślą najczęściej w kategoriach projektowych, a nie rozwiązywania problemu czy ustanowienia trwałych mechanizmów. Dlatego organizacja, która przedstawi dobry pomysł na zapewnienie trwałości swoich działań, zawsze zyskuje w procesie oceny wniosków przy ubieganiu się o wsparcie".

Mam, niestety, wrażenie, że trwałość to również słaby punkt instytucji budżetowych. 

Moje myślenie projektowe mocno zderzyło się ostatnio z poważnym myśleniem o trwałości i  tym, że działania społeczne też kosztują. O takich kosztach mówi także Radosław Jasiński we wspomnianym wywiadzie pt. "W pojedynkę świata nie zmienisz". W czasie naszego "zderzenia" w Fundacji To My rozwinęła się koncepcja produktu (bo to więcej niż projekt) mambogram.pl, a ja poznałam między innymi znaczenie słowa monetyzacja. Cieszymy się, ze nasz pomysł zyskał aprobatę komisji i wsparcie w ramach programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności pn. „Nowe Technologie Lokalnie 2015-16”, którego realizatorem jest Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego
O mambogram napiszę wkrótce więcej.


Ale do wywiadu z Radosławem Jasińskim dotarłam nie z tego powodu, tylko dlatego, że chciałam przekazać Wam zaproszenie do Szkoły Liderów


Do XII edycji Programu Liderzy PAFW zostanie zakwalifikowanych 40 uczestników oraz 12 tutorów. Udział w Programie jest bezpłatny. Uczestnicy ponoszą wyłącznie koszty dojazdu do Warszawy na 4 szkolenia, inaugurację i zakończenie Programu (razem 6 podróży).

Osoby, które zakwalifikują się do Programu zobowiązują się do odbycia 12 spotkań z tutorem (odbywają się one w miejscu zamieszkania/działania lidera), uczestniczenia w spotkaniu inauguracyjnym, 4 zjazdach szkoleniowych, w wybranej wizycie studyjnej oraz zlocie kończącym edycję.

Aby się zgłosić należy do 8 marca 2016 r. wypełnić formularz zgłoszeniowy wraz z załącznikami (list motywacyjny, 2 rekomendacje, CV). Na podstawie formularzy wybrane osoby zostaną zaproszone na rozmowy rekrutacyjne.

Szczegółowe informacje o programie znajdują się na stronie: www.liderzy.pl/



Kiedyś przyszedł mi do głowy taki wierszyk, bo pasował do konkursu "Pogrzebochwalców i Epitafistów", który prowadził Robert Kuriata w ramach Forum Artystycznego WBP w Olsztynie:
Nagrobek E. Suma
Tu leży Ergo Sum
co zbyt mocno cogito:
"Żyć warto czy to?"

I jeszcze filmik dla wytrwałych - o możliwości uczenia się na błędach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz